środa, 2 czerwca 2010

Wielki Finał czas zacząć


Już jutro rozpoczyna się Finał NBA w którym Los Angeles Lakers podejmować będą Boston Celtics.
Wszyscy fani napewno mają już ustawione budziki na 3.00, aby oglądać pierwszy mecz w LA.
Spekulacje nie milkną , bukmacherzy przyjmują kolejne zakłady , a zawodnicy koncentrują się nad meczem.

Kto wygra pierwszy mecz? Według kursów bukmacherskich cieszyć ze zwycięstwa większą szansę mają zawodnicy pod wodzą Phila Jacksona. Ale my spójrzmy na siłę kadrową zespołów:
Rozgrywający :
D.Fisher vs R.Rondo
Przewaga na pozycji nr.1 po stronie Bostonu , najlepszy sezon w karierze Rondo który notuje swoje rekordowe statystyki na mecz : 16.7pkt , 5.3zb , 10ast
Rzucający obrońca :
K.Bryant vs R.Allen
Moim zdaniem jeden z dwóch najciekawszych pojedynków tego finału. Przewaga po stronie Lakersów
Kobe będący moim zdaniem najlepszym zawodnikiem NBA jest w stanie przeważyć szale zwycięstwa.
Niski skrzydłowy :
R.Artest vs P.Pierce
Drugi najciekawszy pojedynek. Ron Artest uznawany za najlepszego defensora NBA stanie naprzeciw najlepszego rzucającego Bostonu w tym sezonie. Wszystko zależy od dyspozycji w danym dniu , lecz skłaniam się ku Artestowi który potrafił wyłączyć z gry nawet Carmelo.
Silny skrzydłowy :
P.Gasol vs K.Garnett
Życiowa forma hiszpana przeciwko doświadczeniu i ograniu KG. Moim zdaniem REMIS.
Center :
A.Bynum vs K.Perkins
Na tej pozycji wygrana Bostonu , bardzo dobry defensor Perkins powinien bez problemu poradzić sobie z niedokońca zdrowym Bynumem.

Według tych obliczeń 3:3 więc wszystko wyjaśni się jutro po pierwszym mecuz finałowym.

P.S LAKERS FOR THE WIN !

BIG Q - zostanie czy odejdzie ?


Qyntel Woods - najlepszy zawodnik kiedykolwiek grający na polskich parkietach , po bardzo udanym sezonie w Eurolidze jest on rozchwytywany przez agentów z Europy jak i zza Oceanu.

W Gdyni również bardzo chcieli by zatrzymać swoją gwiazdę ale nie będzie to proste ze względu na duże wymagania finansowe, lecz sponsorem jest nieprzewidywalny Ryszard Krauze dysponujący wielkimi pieniędzmi , więc nigdy nic niewiadomo.Sam zawodnik chciałby wrócić do NBA ale chce również grać w lidze, w której będzie gwiazdą więc bliższy mu jest angaż w Europie.

Po Woodsa zgłosiły się już takie potęgi jak Real Madryt czy Barcelona. Co zrobi amerykański zawodnik ? Zostanie w Gdyni i powalczy o jeszcze lepsze wyniki w następnym sezonie ? Czy może pójdzie za wielkimi pieniędzmi do NBA lub do silnej ligi Hiszpańskiej ? Na odpowiedź na te pytania trzeba jeszcze poczekać , lecz myślę że już niedługo.